wtorek, 19 marca 2013

Rozdział 4


~ ROZDZIAŁ IV ~


Minął tydzień. Pogodziłam się z Caro po naszej ostatniej kłótni. Może miała racje, że nie powinnam aż tak imprezować. To było dziecinne. Sprzątałam mieszkanie, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Nie wiem, dlaczego, ale łudziłam się że w drzwiach zobaczę Marco. Tak po prostu chciałam go zobaczyć. Otworzyłam drzwi i się zawiodłam
- Dzień dobry pani
- Witaj Majeczko. Mam do ciebie ogromną prośbę
- O co chodzi?
- Wypadło mi ważne spotkanie i nie mam z kim zostawić synka. Niania się rozchorowała, mąż w delegacji i nie mam wyjścia. Proszę zajmij sie nim. To tylko jakieś trzy godziny.
- Dobrze, nie ma sprawy- zgodziłam się bo nie miałam wyboru.
Sąsiadka przyprowadziła syna. Był to ośmioletni chłopiec i wierny kibic BVB. Postanowiłam zadzwonić do Marco. Dla chłopaka byłoby wspaniale gdyby spotkał się z gwiazdami Borussi Dortmund.  

 
***

Minął tydzień. Zbliżyłem się do Majki choć nie tak jak bym chciał. Za wszelką cenę starałem się do niej zblizyć, ale ona hamowała moje zapędy. Domyslała się chyba że widzę w niej kogoś więcej niż koleżankę. Mario miał rację, że nie przestaję nad sobą panować. Czekałem na Mario z którym miałem iść na siłownię, ale zadzownił telefon. Majka. 
- Czesć Majka. Co tam?
- Potrzebuję twojej pomocy. Błagam cię pomóz mi.
- Ej, co się stało?
- Sąsiadka poprosiła mnie abym zaopiekowała się jej synem, a ja nie wiem co mam z nim zrobić. Jest fanem BVB i pomyslałam...
- Nie ma sprawy. Za chwilę będę.
Byłem taki szczęsliwy. Spędzę popołudnie z Majką. Będę miał okazję się do niej zblizyć. Zabrałem kluczyki do samochodu i ruszyłem do niej. Po dwudziestu minutach byłem na miejscu. Przywitałem się z chłopakiem i z Majką. Pocałowałem ją w policzek i poczułem dreszcze. Delikatnie sie uśmiechnęła. Zabrałem ich ze sobą i pojechalismy na stadion. Dla chłopaka było to wielką frajdą byc na stadionie. Oboje bylismy zmęczeni, więc usiadłem z Majką na murawie. 
- Nie wierzę. Ty się zmęczyłeś.
- Nie zmęczyłem się
- To dlaczego usiadłeś?
- Bo chcę pobyc trochę z tobą sam na sam.- usmiechnąłem się do niej by dac jej do zrozumienia o co mi chodzi i zblizyłem się do niej, ale ona delikatnie odepchnęła mnie dłonią
- Nie zapędzaj się Reus
- Ale co ja zrobiłęm?
- Wiesz dobrze. Odpuść. Caro jest moja przyjaciółką i nie zamierzam..
- Majka, ale Caro tu nie ma. O niczym się nie dowie- dziewczyna zaczęła się śmiać
- Zabawny jesteś- odparła i wstała. Nie czekając na nic zrobiłem to co ona, podbiegłem do niej, złapałem w pasie i uniosłem w powietrze.
- Reus do cholery! Puść mnie!
- Jak łądnie poprosisz...
- Marco, proszę cie...
- Słowa nie wystarczą
- Marco...- delikatnie mnie pocałowała.Chciałem to kontynuować, ale ona jak zwykle mnie powstrzymała. Puściłem ją. Pobiegła do chłopca. Chwilę razem pograliśmy i mielismy odwieźć go do domu. Mama chłopca była nam bardzo wdzięczna za opieke. Majka podeszła do drzwi swojego mieszkania. Po tym pocałunku pożądałem jej jeszcze bardziej. Przybliżyłem się do niej. Jedna reką oparłem się o ścianę a drugą położyłem na jej talii. 
- Dziekuję za pomoc
- Nie ma za co. To ja ci dziekuję, ze mogłem spędzić z tobą czas- wpatrywałem sie w jej oczy, gdy zadzonił mój telefon. Nie zamierzałem odbierać.
- Może odbierzesz co?
Wyjałem telefon z kieszeni. Caroline. Odebrałem. Dopytywałą gdzie jestem. Skłamałem mówiąc że u Mario. Majka słysząc moją wymówke uśmiechnęła się a zblizyłem sie aby ją pocałowac i rozłączyłem się z Caro.
- Bedzie lepiej jak juz sobie pójdziesz- oznajmiła i weszła do mieszkania zamykając mi przed nosem drzwi. Jadąc do domu cały czas myslałem o niej. O pocałunku, o tym jak na mnie patrzy, jak się usmiecha. Mysląc o niej sam usmiechałem się do siebie...


***

Usiadłam na kanapie opierając nogi o stół. Myslałam o tym co się wydarzyło. Podobało mi się to, ale czułam się ze jestem nie fair w stosunku do Caro. Przecież to jej chłopak. Przeglądałam kanały telwizyjne gdy dostałam wiadomość

"Hej piekna. Kiedy się zobaczymy i powtórzymy to co dzisiaj? Nie mogę się doczekać. Może wpadnę do ciebie dzisiaj wieczorem i ... sama wiesz <3 Marco"

Usmiechnęłam się do telefonu. Podobało mi się w nim właśnie ta spontaniczność, zero reguł i zasad. Ale z drugiej strony wkurzało mnie to że zamierza zdradzić Caro. I to z kim ? Ze mną! Przeciez jestem jej przyjaciółką

" A mi sie wydaje że to nie jest dobry pomysł. Będzie lepiej jak przestaniemy się widywać. Nie chcę żeby między nami do czegoś doszło, do czegoś co zraniło by Caro. Jestem jaka jestem, ale NIGDY nie będę ta trzecia. Dziewczyną do zabawy. Majka "

***

Przeczytałem wiadomość i byłem w szoku. Myslałęm ze ona tego chce tak jak ja. Usiadłem na tarasie trzymajac telefon w ręce. Chciałem zadzwonić, wytłumaczyć. Ale po co? Dała jasno do zrozumienia :Jestem jaka jestem, ale NIGDY nie będę ta trzecia. Dziewczyną do zabawy.  Postanowiłem pojechać do Mario i pogadać.
- Wchodź, wchodź kochasiu
- Odpuść Mario. Dała mi kosza
- I ty jesteś zaskoczony?
- A nie?
- Od pierwszego dnia jak ją poznałem to juz widziałem że jest inna. Z nia nie będzie tak jak z pozostałymi dziewczynami
- To co ja mam zrobić?
- Daj sobie z nią spokój
- Ty chyba żartujesz?
- Nie, jeśli ci chodzi tylko o to aby ją przelecieć, raz czy dwa to nie pakuj się w to. Zranisz ja. A ona na to nie zasługuje
Patrzyłem na Mario z zaskoczeniem. Nie wiedziałem co mam zrobić. Faktem jest to że naprawde jest inna. Ale ja nie odpuszczam nigdy... Za wszelką cenę sie do niej zbliże...


***
Nie wierzę że macie ochote to czytać...
Jak dla mnie to nie ma sensu...niby mam pomysł na to opowiadanie a nie 
wiem jak rozwinąc akcje...nie chcę od razu przechodzić do rzeczy...
chcę aby to opowiadanie było w miarę długie...
Kolejny rozdział pewnie dopiero w piątek, bo mam mnóstwo nauki...
Pyska

PS: Dziekuję za komentarze <333

20 komentarzy:

  1. boskie.. pisz dalej i wkręć nowe postacie.. może jakaś imprezka :** boskie ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko świetny rozdział zapraszam do mnie http://aleksandraimarcostory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-16.html NOWY ROZDIAŁ !!!!!!! mile widziany był by komentarz . Pozdrawiam !! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnyy <33 fajnie że tak często dodajesz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuuuuuper :D
    Kocham tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne !
    Chce się czytać ,bo to jest zajebiste !
    Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne jak zawszee <3
    Czekam na kolejny!
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super.Czekam na następny rozdział <3 ; -))

    OdpowiedzUsuń
  8. O jaaa! Suuuuper <3 czekam na kolejne rozdziały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero w piątek?:O Dawaj szybciej!! Proszę! :)
    i zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam twojego bloga <333 Dlaczego dopiero w piątke :c Oszaleje do tego czasu h3h3

    OdpowiedzUsuń
  11. Super jak zwykle. Dodasz dopiero w piątek????? Ale rozumie Cię. Też mam dużo nauki.Chyba jak każdy uczeń na całym świecie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne! Nie ma w tym nic dziwnego, że to czytamy, opowiadanie jest wspaniałe, to dlatego ;) Czekam na kolejny i zapraszam do mnie, nowy rozdział :
    http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam to czytać :D Szkoda że dopiero w piątek, ale wiadomo nauka -.- Chyba nikt jej nie lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialne!
    A ten sms od Marco O.O :O
    Rozdział genialny!


    Przy okazji wpadnij do mnie :) Miły tez będzie komentarz :D
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-52.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Super :)
    Zapraszam do mnie nowy Rozdział 5.
    http://opowiadanieoborussidortmund.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Cuuudne! To jest wspaniałe! Kurdę, masz wspaniałe pomysły i wspaniale piszesz. To opowiadanie jest ciekawe i baardzo wciąga, co jest ważne w tego typu opowiadaniach! :D
    Życzę dalszej weny oraz wspaniałych rozdziałów! :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny rozdział. Uwielbiam Twój blog :)

    zapraszam również do mnie: http://przeznaczenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. świetny rozdział jestem ciekawa kiedy dojdzie coś więcej pomiędzy Marco a Majką
    ;)
    a przy okazji zapraszam do mnie marco-ja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń