poniedziałek, 25 marca 2013

Rozdział 9

~ ROZDZIAŁ IX ~

Mijał dzień za dniem, a nadal myślałem tylko o niej. Nie mogłem sobie znaleźć miejsca. Mieszkałem u Mario, gdyż ten stwierdził że ja aktualnie nie nadaje się do mieszkania samemu. Dzisiaj miało się odbyć spotkanie piłkarzy Bundesligi, sponsorów, trenerów i ogólnie ważnych ludzi. Przyjaciel robił wszystko aby mnie tam zaciągnąć.
- Dlaczego nie chcesz iść?
- Bo nie mam ochoty
- Choć na chwilę się oderwiesz. Zapomnisz o niej
- Ale ja nie chcę o niej zapominać
- Reus, ja już powoli przestaję cię rozumieć. Czego ty tak naprawdę chcesz co ?
- Majki. Chcę ją mieć całą dla siebie. Chcę z nią porozmawiać, chcę ją pocałować, przytulić i chcę się budzić każdego dnia obok niej. Czy to tak ciężko pojąć!
- Ty się na prawdę zakochałeś. Pierwszy raz w życiu.
- Chyba tak. Stary ja ją naprawdę kocham !!
- To zrób coś! Szukaj jej a nie siedź na dupie !
- Łatwo mówić. Co ja mogę zrobić? Nic o niej nie wiem. Kompletni nic. 
- Mam pomysł. Chodź pójdziemy teraz na ten bankiet, a potem coś wymyślimy. Pomogę ci ją znaleźć
- Dzięki Goetze 
Poszedłem się przyszykować. Wygrzebałem z szafy białą koszulę, czarną marynarkę i czarne rurki. Do tego wziąłem białe tenisówki i rzemyk na rękę. Mario ubrał się podobnie. Zawsze obaj lubiliśmy modnie wyglądać.  Przed wyjściem poprawiłem fryzurę i udaliśmy się do restauracji. Większość piłkarzy było ze swoimi żonami, dziewczynami. Ja i Mario przyszliśmy sami. Wiadomo że Mario nie musiał przychodzić sam, ale nie chciał mnie jeszcze bardziej dołować.
- Reus co masz minę jakby cię z krzyża zdjęli?
- Tak się czuję
- Wyluzuj choć na chwilę. 
- Nie mogę. Dlaczego ona mi to zrobiła co ? Dlaczego właśnie mi?
- Nie wiem. Może miała powody
- Ciekawie jakie
- Może kiedyś ci to wyjaśni
- Chyba prędzej niż mogłem myśleć
Kilka metrów ode mnie stała Majka. Byłem w szoku. Co ona tutaj robi ? Wyglądała nieziemsko. Czarna króciutka sukienka, czarne szpilki, czarna kurteczka. Ogólnie wszystko miała czarne, jak zawsze. Uwielbiała ten kolor. Jedynie jej usta były krwisto czerwone. Patrzyłem na nią i nie wiedziałem co zrobić. Była w towarzystwie jakiś mężczyzn. Na pewno starszych od niej. Po chwili nasze spojrzenia się spotkały. Gdy tylko mnie zobaczyła ruszyła w kierunku wyjścia. Nie czekając na nic podążyłem w jej kierunku. Złapałem ją przed restauracją
- Zaczekaj- wołałem zbliżając się do niej- Co ty tu robisz? Dlaczego ja, co ?!!
- Proszę cię nie teraz.
- Nie teraz a kiedy zamierzasz mi to wszystko wyjaśnic!Pojawiasz się i znikasz. Bez słowa!
- Miałam powody
-Jakie? Słucham ?!!
- Nie mogę ci powiedzieć
Chciała ode mnie odejść, ale złapałem ją za nadgarstek. Na jej twarzy pojawił się grymas.  Spojrzałem na nią pytająco. Po jej policzkach zaczęły spływać łzy. Delikatnie podciągnąlem rękaw jej kurtki. Ujrzałem kilka cięć. Mocnych i głebokich. 
- Maja....- w jej oczach ujrzałem pustkę. Ból. Cierpienie.
Wyrwała dłonie z moich rąk i wsiadła do taksówki. Patrzyłem jak odjeżdża. Nie mogłem nic zrobić. Nie zatrzymałem jej. Powinienem teraz być przy niej.
- Marco..?
- Nic nie mów Mario. Tracę ją, albo już straciłem


***

Nie radzę sobie. Tak po prostu sobie z tym wszystkim nie radzę.  Pogubiłam się we własnym życiu. Potrzebuję czegoś co mi pomoże. Coś co mi pozwoli zapomnieć choć na kilka minut. Ubrałam się  i ruszyłam na miasto. Poszłam do jakiegoś klubu. Zagadałam do kilku chłopaków i dostałam to co chciałam. Na początku trochę bolało, ale potem się już przyzwyczaiłam. Około drugiej w nocy wróciłam do domu. Od razu położyłam się do łóżka.   Gdy po obudzeniu się spojrzałam na zegarek była 12.00.Właśnie zaczynają się zajęcia. Trochę się ogarnełam i postanowiłam się tam jednak  pojawić. Jak też myslałam trener nie był zadowolny z mojego sporego spóźnienia
- Majka! Tutaj obowiązują reguły i każdy, powtarzam każdy ma się ich trzymać!
- A jeśli ja nie zechcę ich przestrzegać ?
- To wylatujesz !
- Słucham ?!
- Albo zaczniesz zachowywać się jak należy albo cię tutaj nie ma!
- Więc mnie tutaj nie ma! Nikt nie będzie mi rozkazywał!!
Wykrzyczałam na całą salę i wybiegłam. Udałam się do szatni aby zabrać swoje rzeczy. Pojawiła się Caro
- Majka co ty wyrabiasz?
- A tobie o co znowu chodzi?!
- O to że się zmieniłaś. Co się z tobą dzieje? Wyjeżdżasz bez słowa, potem się tutaj pokazujesz i odchodzisz z grupy
- Weź nie dramatyzuj. Nic się nie dzieje
- Nie kłam. Widać że coś jest nie tak. Chcę ci pomóc. Ty mi pomogłaś jak rozstałam się z Marco...
- Ale ja się z nikim nie rozstałam i nie potrzebuję pomocy. Zajmij się sobą
- Właśnie to robię. Zaczynam nowe życie. Chcę tylko poznać tą zdzirę która mi go odbiła
- Nie będziesz musiała daleko szukać
- To znaczy?
- Stoi przed tobą
- Słucham??!!
- No mówię że stoi przed tobą. To ze mną Marco się spotykał i sypiał w tajemnicy przed tobą
- Jak mogłaś mi to zrobić! Myślałam że jesteś moją przyjaciółką!
- Caro, nie bądź naiwna. Ty na prawdę myślałaś że my będziemy takimi psiapsiółkami? Ja nie mam przyjaciół i nie zamierzam ich mieć. Dla mnie coś takiego nie istnieje jak przyjaźń, więc się z tym pogódź. 
Odparłam oschle i wyszłam. Może zbyt ostro ją potraktowałam ? Może nie powinnam jej mówić ze to ze mną zdradził ją Marco. Ale trudno. Stało się.  Wróciłam do domu, wzięłam prysznic, ubrałam się i poszłam do klubu. Musiałam się odstresować, wyluzować. Potrzebowałam czegoś co pozwoli mi się zabawic.


***


Próbowałem znaleźć sobie jakieś zajęcie, ale nic nie mogłem wymyślić. Moje myśli cały czas krążyły wokól niej. Miałem ją przed oczami gdy trzymałem w dłoni jej rękę, a z jej oczu płynęły łzy. Tak ciężkie łzy, przepełnione tak ogromnym bólem i cierpieniem. Zadawałem sobie pytania. Kto jej to zrobił? Ten niby jej chłopak? Może ona sama? Jeśli tak to dlaczego? Co ukrywa? Dlaczego klamie ? Z tych całych rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk telefonu
- Czego Goetze znowu chcesz?
- Zbieraj się i przyjeżdżaj do klubu Picass
- Po jaką cholerę?
- Musisz coś zobaczyć
- Mario, do końca cię pojebało?! Nie zamierzam się nigdzie ruszać bo ty masz takie zachcianki! Znajdź sobie jakąś panienkę a mnie zostaw w spokoju !
- Skończyłeś ?! Staram ci pomóc Reus, więc rusz dupę i przyjeżdżaj! Jest tutaj!
Po tych słowach rozłączył się. Nie zdążyłem nawet zapytać o kim mówi. Wziąłem kluczyki do samochodu i pojechałem do klubu. Nie było to miejsce do jakich chodziłem z Mario. Stary budynek, w którym  panowały niemalże egipskie ciemności. Całkowicie pijani ludzie, palący i ćpający. Po co on mnie tu ściągnął? I skąd zna takie miejsca? Zobaczyłem siedzącego go przy ladzie a wokół niego mnóstwo napalonych lasek
- Po co mnie tu ściągnąłęs? Skąd znasz takie miejsca ?!
- Nie pora na zadawanie pytań . Spójrz za siebie.
Popatrzyłem na niego podejrzliwie i odwróciłem się. Przy stoliku na końcu sali siedziała Maja. Z grupą podejrzanych ludzi. Była kompletnie pijana. A co najgorsze zobaczyłem jak.... jak coś sobie wstrzykuje. Nie wierzę w to co widzę. Wiedziałem że do aniołków  to ona nie należy ale żeby aż tak ?! Podszedłem do niej
- Majka idziemy !!
- O proszę, proszę. Kogo my tu mamy? To gwiazda bundesligi chodzi po takich miejscach?
- Nie! Przyszedłem po ciebie. Zabieram cię stąd!
- Chyba żartyjesz. Ja tu się bardzo dobrze bawię !
- Dosyc, idziesz ze mną i już
Złapałem ją za rękę i siłą wyprowadziłem z klubu.
- Co ty sobie wyobrażasz ?
- Ja? A ty ? Co ty wyrabiasz? Ze sobą!?
- Nie twój interes ! Jestem dorosła i robię co chcę !
- Dorosła, tak ?! I co heroina czy inne cholerstwo sprawia że jesteś dorosła? Opamietaj się dziewczyno ! Na własne życczenie niszczysz sobie życie!
- Reus do cholery! Nie znasz mnie!Nic o mnie nie wiesz! Przeszłam piekło na ziemi! Ty nigdy tego nie zrozumiesz, bo wsyzscy skaczą wokół ciebie jak wokół szklanej bańki! Myślisz że ja tak chcę żyć?! Nie chcę, ale inaczej nie potrafię! Nie zdajesz sobie sprawy z tego co ja przeżywam! Czasami myślę żeby wziąć o dwie tabletki za dużo, albo zrobić głębsze cięcie. I skończyć to wszystko! Skończyć ze sobą....         

 ***
Bardzo Was przepraszam...  do niczego jest ten rozdział...
chciałam coś napisać ale nie wyszło to najlepiej...
wiem że Was zawiodłam...kolejny rozdział prawdopodobnie w środę...
Nie zdziwię się jak pod tym rozdziałem będzie mało komentarzy...
bo nie wyszedł mi... przyznaję się ... porażka ten rozdział...
jeszcze raz przepraszam... postaram się aby kolejny był lepszy..
POZDRAWIAM 
Pyśka <33       

14 komentarzy:

  1. Ten rozdział jest świetny. Zapraszam do mnie
    lenka-borussia-story.blogspot.com komentarze są mile widziane :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam to z buzią otwartą na szerokość,ten odcinek jest właśnie suuuuuuuper! Czekam na dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak koleżanka wyżej. Rozdział jest zajebisty ! Dziewczyno czy ty masz świadomość jak Ty piszesz ! W życiu nie czytałam lepszego opowiadania. To i poprzednie jest boskie. Czyta się je po prostu cudownie. I nie gadaj, że jest złe. Uważasz, że ten rozdział to porażka, to ja chciałabym pisać takie porażki, bo ta Twoja "porażka" jest o niebo lepsza od mojego najlepszego rozdziału.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :).
    Dziękuję za komentarz u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super.Czekam na następny rozdział. <33 ; -))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku ! Jeszcze nigdy nie czytałam tak dobrej porażki :D weź , ten rozdział jest naprawdę wspaniały ! Bardzo mi się podoba ! Jest super ! Zawsze piszesz świetne rozdziały i ogólnie opowiadania ! Masz talent ! <3
    Czekam na następny i również pozdrawiam , przy czym jeszcze raz chcę zaznaczyć ,że rozdział jest genialny ! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział nawet świetny zresztą jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny! Nie gadaj jest zajebisty!
    Czekam na kolejny!


    Zapraszam do mnie :)
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-54.html

    OdpowiedzUsuń
  8. jaaka porażka? jest cudny !! :)
    zapraszam również do mnie http://trulululululululu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział, taki prawdziwy i życiowy.. :) Często odczuwam podobne rzeczy jak główna bohaterka, ponieważ strasznie mi przypomina moją starą przyjaciółkę..
    Wspaniały rozdział ;> Uwielbiam to czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne! <3
    Uwielbiam Cię za te opowiadanie <3 Jest takie życiowe i ciekawe :)
    Czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetnee.

    Zapraszam do mnie http://ona-ty-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Biedny Marco martwi się o Maje a ona ma go w dupie
    Zapraszam do mnie
    http://teodorczyk-moim-swiatem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Boskie :D Zapraszam do siebie : http://opowiadania-rl9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń