~ ROZDZIAŁ XXII ~
Choć oboje wiemy że to co robimy jest złe, nie potrafimy przestać. Chcemy aby to trwało jak najdłużej. Pragniemy tego w tym momencie najbardziej. Ale któreś z nas musi być mądrzejsze. Musi przywrócić wszystko do porządku. Ale to nie ja. To on. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego że nie możemy tego kontynuować. Poczułam jak się oddala. Smutek w jego oczach. Żal? Złość? Nie wiem. Ale to nie ten sam chłopak co zawsze. Nie ten sam co przed kilkoma minutami. Wie że to nic nie zmieni, a może pogorszyć.
- Nie chcesz tego?- zapytałam gdy stanął kilka kroków ode mnie. Schował ręce do kieszeni, spuścił głowę i patrzył przed siebie.
- Chcę, bardzo chcę, ale nie możemy tego zrobić. Ja nie potrafię brnąć w to bardziej bo wiem że to nie skończy się tak jakbym chciał.
- A jakbys chciał aby się skończyło?
- Chciałbym być z tobą, ale to niemożliwe. Nierealne. Staram się przestać cię kochać, ale nie potrafię. To jest silniejsze ode mnie. Jesteś inna. Jesteś wyjątkowa. Jesteś cudowna. Ale..
- Ale...?
- Ale jest Marco. Może to dobrze że jest. Jesteś szczęśliwa.
- Pozwól mi...- położyłam dłoń na jego ramieniu ale on tego nie chciał. Odsunął się.
- Proszę nie rób tak więcej. Jeśli naprawdę jestem dla ciebie ważny to nie dawaj mi jakichkolwiek nadziei
- Zgoda, jesli tego chcesz, tego potrzebujesz- powiedziałam i poszłam bo co mogę zrobić? Nic. I to jest najgorsze. Chcesz coś zrobić, ale nie wiesz co. Idąc ulicami Dortmundu coraz bardziej uświadamiałam sobie, że coś do niego czuję, ale go ranię. Ranię jego, Marco, siebie. Nie chcę tak postępować, ale nie umiem inaczej. Chciałabym być znowu pięciolatką, która prowadzi beztroskie życie. Nie mysli o przeszłości, przyszłości. Liczy się to co jest teraz...
***
Nie miałem nic ciekawego w planach, więc postanowiłem zrobić niespodziankę Majce i ją odwiedzić. Po drodze zahaczyłem o kwiaciarnię, a później pojechałem do jej mieszkania. Wszedłem do mieszkania i zobaczyłem siedzącą dziewczynę na krzesle, która patrzyła przez okno
- Co tam widzisz?- zapytałem podchodząc do ukochanej i całując ją w czoło
- Nic. Smutek. Rozczarowanie. Nie widzę szczęścia. Radości.
- Wszystko w porządku? Co się dzieje?
- Nie jest w porządku. Nigdy nie było i nie będzie. Przytul mnie- odpowiedziała łamliwym głosem a ja zrobiłem to o co mnie prosiła. Objąłem jej cialo, aby czuła się bezpiecznie. Płakała długo, a ja nie wiedziałem dlaczego. Po jakimś czasie uniosła głowę i spojrzała mi w oczy. Szkliły się od łez. Mimo to było w nich widać pustkę. Chciałem ją pocieszyć ale nie wiedziałem jak.
- Maja, skarbie co się dzieje?
- Nie wiem. Zgubiłam się. Nie wiem kim jestem, czego chcę, co czuję. Boję się tego co nadejdzie. Co się wkrótce stanie.
- Co ma się stać?
- Coś złego. Czuję to. Nie wiem co robić.
- Posłuchaj mnie uważnie: nic się nie stanie, rozumiesz? Jesteś bezpieczna przy mnie i nie masz się czego bać. Jestem ja, Mario i jest Cody.
- Jego nie ma i nie będzie
- O czym ty mówisz? Pokłóciliście się znowu?
- Nie pokłóciliśmy się, po prostu...- jej głos zadrżał- Za bardzo go ranię. On cierpi przeze mnie.
- Nie myśl teraz o tym. Odetchnij- tylko tyle mogłem powiedzieć. Dociera do mnie że nie znam własnej dziewczyny. Nie wiem co czuje, co tkwi w jej głowie. Może ja po prostu nie dopuszczam do siebie prawdy? Tego że w jej życiu jest ktoś ważniejszy niż ja? Kto ją podtrzymuje na duchu, pociesza, jest. I to wystarcza. Ja nie potrafię jej tego zapewnić...Choć tak bardzo się staram...
***
Minął kolejny tydzień. Już niedługo rusza Bundesliga więc Marco coraz więcej czasu poświęca na treningi, siłownię, spotkania z trenerem. A ja? A ja jestem sama. Straciłam z Codym kontakt. Chciałam mu w jakiś sposób pomóc, więc dałam mu czas. Czas którego potrzebował. Najgorsze jest to że nie mogłam już znieść braku jego obecności. Jego żartów, wspólnych wygłupów, głupich komentarzy. Najnormalniej w świecie tęsknie. Tęsknie za tym wariatem i to coraz bardziej. Dzisiaj Marco miał trening na którym obiecałam się pojawić. Ale co mogę robić przez godzinę sama na trybunach? Trzymałam w ręce telefon z napisaną wiadomością. Teraz zostało przycisnąć klawisz wyślij.
Cześć. Masz jakieś plany na dzisiaj? Jeśli nie to może pójdziesz ze mną na trening BVB? Dotrzymasz mi towarzystwa. Odpisz.
Zrobiłam to. Wysłałam. Pytanie czy odpisze? Nie minęło pięć minut a przyszła wiadomość zwrotna.
Po co mam tam iść? Patrzeć jak całujesz się ze swoim chłopakiem? Dzięki, ale nie skorzystam z propozycji.
Nie. Naprawdę tak to odczytał? Nie tak chciałam aby to zabrzmiało.
Zapraszam cię bo tęsknie za tobą kretynie! Zrozum to w końcu i przestań udawać że jesteś taki obojętny wobec tego wszytskiego. Co mam zrobić, aby cię odzyskać? Aby odzyskać twoją przyjaźń?
Byłam wściekła na niego, na siebie. Czy to tak ciężko zrozumieć że tęsknię?
Przyjdę po ciebie za pietnaście minut. Wtedy pogadamy.
Na mojej twarzy zagościł usmiech. Cieszył mnie fakt że go zobaczę. Był punktualnie jak zawsze zresztą. Byłam tak bardzo szczęśliwa że go widzę. Podbiegłam i go przytuliłam. Tak cholernie mi tego brakowało. Udaliśmy się na stadion. Usiedliśmy na trybunach i patrzylismy na wyczyny chłopaków. Marco dziwnie na mnie spojrzał gdy zobaczył mnie w towarzystwie bruneta. Uśmiechnęłam się i tyle. Chciałam nawiąząc jakąś rozmowę z Codym ale to było trudne. Można powiedzieć że mnie ignorował. Starał się na mnie nie patrzeć, ogólnie był oschły w stosunku do mnie. Trening dobiegał końca więc postanowiliśmy udać się w strone wyjścia. Chłopak chciał już iść i mnie zostawić ale zatrzymałam go.
- Powiesz mi w końcu co się dzieje?!
- Nic
- Nie rób ze mnie kretynki! Widzę ze coś jej na rzeczy!
- A jak myslisz? Majka, KOCHAM CIĘ jak wariat, i szlag mnie trafia że nie możemy byc razem. Jestem wściekły na siebie że nie zrobiłem nic, kompletnie nic gdy jeszcze z nim nie byłaś. - powiedział podniesionym tonem głosu i wyszedł, a ja stałam patrząc w oddalającą się sylwetkę chłopaka. Najgorsze jest to że Marco to słyszał. Stał tuż za mną...
***
jest już kolejny rozdział i powiem wam że brakuje mi pomysłów...zamierzam kończyć...chciałabym napisać tak do 30 rozdziałów i koniec...zakończenie już mam, takie którego chyba nikt się nie spodziewa...nie chcę ciągnąć tego na siłę... mam nadzieję że rozumiecie...ale w mojej główne narodził się pomysł na kolejne opowiadanie...tym razem tak bardziej o Mario Goetze...i pytanie jest takie czy ktoś w ogóle miał by ochote czytać te moje bzdury? piszcie w komentarzach ale szczrze...to dla mnie b. ważne...
dzisiejszy mecz, którego nie mogłam oglądnąć.. ;( 2:0 BVB *_*
REUS moim mistrzem !!! 33 sekunda- najszybciej strzelona bramka BVB od 1997
BRAWO...oby tak z Realem !!!
POZDRAWIAM !!
ps. polecam bloga http://opowiadanieoborussidortmund.blogspot.com/ świetny jest! komentujcie ;))
i życzę powodzenia tym którzy piszą testy w tym tygodniu !
trzymam za was kciuki bardzo mocno !!!
POWODZENIA !!!!
Pyśka ;)
Genialne . Cody jest niezbyt wyrozumiały,ale wiadomo o co chodzi.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;* Pozdrawiam ;3
Super rozdział. Jak zwykle. Dziękuje za polecenie mojego bloga. Zapraszam na nowy rozdział do mnie http://opowiadanieoborussidortmund.blogspot.com/2013/04/rozdzia-17-czesc-2.html
OdpowiedzUsuńPs. Ja piszę te testy. Trzymam, trzymam kciuki. Na pewno się przydadzą.
Pozdrawiam Andżelika
Uhuh.xD Świetne.! Ja oczywiście będę czytać kolejny bloog.=)
OdpowiedzUsuńSuper ! Świetnie , Boskie !
OdpowiedzUsuńJak napiszesz następny blog na pewno będę czytać !
Zapraszam do mnie ! : http://kartkazpamietnikaa.blogspot.com/
Cudny <3 Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńDasz mi znać?
Zapraszam do siebie: http://marco-i-ola.blogspot.com/
Świetne ;)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny ;)
Pozdrawiam, i zapraszam do siebie;
http://na-przeciw-marzeniom.blogspot.com/
genialny <3 czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam też do siebie:
http://marcin-majka-story.blogspot.com/
http://lukasz-rozalia-story.blogspot.com/
http://robert-anna-story.blogspot.com/
Super :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział i chciałabym czytać twój następny blog
Pozdrawiam i zapraszam http://wwwkochamcieborussiodortmund.blogspot.com/
świetny <3
OdpowiedzUsuńKocham Twoje opowiadanie, jest boskie <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, czekam na kolejny!
Pozdrawiam :*
Upss Marco tp słyszał,to sie pirobilo
OdpowiedzUsuńświetny :>
OdpowiedzUsuńZapraszam na 1 rozdział :) Świetnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńNo jak dla mnie bomba, i szkoda że będziesz to opowiadanie kończyć .. ale obojętne o czym będziesz pisać u mnie zawsze będziesz widzieć swojego czytelnika bo piszesz fantastycznie , aż mi brakuje epitetów by opisać twój talent. Czekam na kolejny rozdział :):**
OdpowiedzUsuńWeź no dłużej to pisz. :D Bo to jest cudne! :) <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny! :)
I błagam nie przypominaj mi o egzaminach! -,- Ale dzięki że trzymasz kciuki :)
Świetny, kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńhttp://walkaomilasc.blogspot.com/ Zaprazsam na razie prolog .. ale już nie dlugo 1 rozdział :) Świetny *,*
OdpowiedzUsuńsuper zapraszam na mój blog http://everyonehastheirowndream.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział jak najbardziej genialny, bardzo mi się podoba <3
OdpowiedzUsuńAle szczerze to Majka tak mnie denerwuje, że brak słów. Marco tak się stara, naprawdę ona go rani i to aż za bardzo. Rozumiem jej uczucie do Cody'ego, ale bez przesady. Tak mi szkoda Marco, nie zasługuję na takie traktowanie. :)
cudowne! możesz założyc nowego bloga o Mario :d czekam ;d
OdpowiedzUsuńOczywiście, że świetnie piszesz i że my uwielbiamy to czytać. Ty masz jeszcze wątpliwości? XD Meega rozdział. Ciekawe, jak Marco zareaguje na wyznanie Cody'ego. I zastanawiam się, jak zakończysz to opowiadanie. Mam nadzieję, że będzie happy end. Ale zdaję się na Twoją wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <33
Tak Tak Tak Tak! Ja będę czytać na 1000%!
OdpowiedzUsuńTwoje rozdziały są genialne! Po prostu brakuje mi słów!
czekam zawsze z niecierpliwością na następny rozdział! Tak jest i w tym momencie błagam dodaj jak najszybciej następny!
Pozdrawiam!
Świetny rozdział, ale Marco musi być być z Majką!
OdpowiedzUsuńA co do nowego bloga na pewno będę czytać :)
Pozdrawiam :*
genialne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na 2 na http://nienawidzackochamcie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuper :3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
marco-reus-forever.blogspot.com/
niedawno zaczęłam :)
Witam, nowy na
OdpowiedzUsuńhttp://m-i-marianna.blogspot.com/