środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział 15

~ ROZDZIAŁ XV ~

Sporo się ostatnio dzieje pomiędzy mną a uroczym brunetem. Dużo czasu spędzamy ze sobą, rozmawiamy, wygłupiamy się. Ogólnie rzecz mówiąc z każdym dniem jesteśmy sobie coraz bliżsi. Lubię go nawet bardzo, ale mam dziwne wrażenie że jemu zależy na czymś więcej. Gdyby tak nie było to nie mówiłby mi że nie ma dziewczyny i że mnie lubi i to bardzo. Przytulił mnie i w dodatku pocałował. Niby tylko w policzek, ale pocałował. I chce mi jeszcze pomóc skończyć z nałogiem. Mówi mi o swojej siostrze i nie chce abym ja tak samo skończyła. Nie darowałby sobie tego. Czyli trochę mu zależy. Teraz trzeba zadać sobie pytanie czy mi tak zależy jak jemu? A Marco? To bardziej skomplikowane niż mogłoby się wydawać...
Zbierałam się na spotkanie z brunetem. Po kilku minutach zastałam siedzącego go przy stoliku przy oknie. Na mój widok momentalnie się uśmiechnął.
- Cieszę się że przyszłaś.- przywitał się i wręczył mi różę i dużą torbę
- Co to jest?
- Sama zobacz- popatrzył na mnie tymi swoimi przenikliwymi  oczami. W torbie była deskorolka z pięknym wzorem
- Ale z jakiej to okazji?
- Masz dzisiaj urodziny przecież. Najlepszego. Podoba ci się?
- Tak jest cudowna. Dziękuję- odparłam i przytuliłam go najmocniej jak mogłam.
- Zaraz mnie udusisz- odparł śmiejąc się a ja puściłam go z mojego uścisku. Oczywiście przyjacielskiego i przeprosiłam
- Ale nie mówię że mi się nie podoba- pocałował mnie w policzek (znowu!) i wskazał mi miejsce naprzeciw niego. Zamówilismy sobie coś do jedzenia przed pójściem do kliniki. Niby moje urodziny ale tego mi nie odpuścił. Starał się za wszelką cenę mnie rozweselić i udało mu się. Z mojej twarzy nie schodził uśmiech. Zapłaciliśmy za wszystko, wzięłam prezent i wyszliśmy z restauracji. 


***

Nie mogłem patrzeć na to jak moja miłość przytula się z jakims kolesiem. I to jak przytula! Od wewnatrz rozsadzała mnie złość.
- Trzymaj mnie bo zaraz dam mu w mordę!
- Opamietaj się Reus. To jeszcze nic nie znaczy
- Nie znaczy? On ja przytula i całuje! Nie wierzę że ona kogoś ma
- Może to tylko przyjaciel, ale mam dziwne wrażenie że go skądś znam
- Skąd ?
- Nie wiem, ale wydaje mi się taki znajomy- Goetze wpatrywał sie w chłopaka próbując sobie przypomnieć skąd go zna- Wiem! Jak byłem młodszy to jeździłem na desce z kumplami ze szkoły. Widywałem go w Skateparku i był naprawdę niezły. Taki trochę niegrzeczny chłopiec, ale Majka ma do takich słabość
- Super, czyli zostawia mnie dla skejta ?
- Masz pewność że są razem? Nie, więc rusz tyłek, idź do kwiaciarni, kup największy bukiet kwiatów i idź do niej i zrób coś a nie narzekaj tylko że nie jesteście razem
- I myślisz że to wystarczy?
- Kurwa, Reus!- nie przypominam sobie żeby Mario był kiedyś tak na mnie wściekły- To zamierzasz gdyb"co by było gdyby" ? Rusz się i zrób cos bo za chwilę możesz ją naprawdę stracić. Ale może wtedy dało by ci to coś do myslenia! Bo narazie zachowujesz się jak dwunastolatek, który zamierza poderwać koleżnkę z ławki ciagnąc ja za włosy! - Goetze zostawił na stoliku pieniądze i wyszedł nic już nie mówiąc. I to chyba dobrze. Przemówił mi do rozsądku. On zawsze wie co ma mi powiedzieć, zebym zaczął działać. 


***

Dziwnie się czułam w tym miejscu. Nie bałam się bo był ze mną Cody. Wspierał mnie przez ten czas. Rozmawiałam z panią psycholog, zadawała pytania, coś tam mówiła. Mam przychodzić trzy razy w tygodniu. Nie mam ochoty ale chcę z tym skończyć i choć w części mieć normalne życie.
- I jak było?- zapytal mnie gdy wyszłam z gabinetu
- Okropnie- odparłam i zaczęłam płakać. Normalnie się rozkleiłam. Nie czułam się na siłach by przeciwstawić się swojemu nałogowi. Brunet mnie przytulił i starał pocieszyć. Po chwili doszłam do siebie i ruszuliśmy w kierunku mojego bloku. Będąc w połowie drogi zaskoczył nas deszcz. Nie była to jakaś tam mżawka ale ulewa jak nie wiem.
- Chodź wejdziemy do sklepu i przeczekamy- mówiłam trzymając nad głową torbę z prezentu
- Z cukru jesteś czy jak? Nic nam nie będzie jak trochę zmokniemy, biegniemy- złapał mnie za rękę i biegliśmy smiejąc się jak wariaci. Cieszyłam się że ma przy sobie taką zakręconą osobę jak ja. Po około 15 minutach bylismy pod blokiem, a deszcz ustąpił i zza chmur wyszło słońce
- To widzimy się jutro, do zobaczenia
- Ej no jak jutro? Myslałam że wejdziesz chwilę?
- Nie chcę ci przeszkadzać
- Ciekawe w czym? Chodź, trochę się osuszymy- oznajmiłam i udalismy się do mojego miejsca zamieszkania. Poszliśmy do łazienki troche się powycierać i wysuszyć włosy. Na chwilę zostawiłam go tam samego , by udać się do mojej sypialni aby zmienić przemoczone ubrania. Wróciłam po chwili i zobaczyłam go stojącego bez koszulki suszącego swoją "grzywę". 
- Wow.. często chodzisz na siłownię?- zapytałam patrząc na jego umięśnioną klatę
- Dwa razy w tygodniu, a co ?
- Nie nic, widać- usmiechnełam się do niego a on odwzajemnił tym samym. Gdy już wyglądaliśmy w miarę jak normalni ludzie, a nie jak zmokłe kury, usiedliśmy w kuchni. 
- Zjemy coś?
- Nauczyłaś się gotować?
- Nie! Ale mam zamrożoną pizzę, co ty na to?
- Może byc, spoko
Otworzyłam lodówke i wyjęłam z niej danie. Przygotowywałam talerzyki i takie tam, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi
- Cody otworzysz?
- Jasne, nie ma sprawy- oznajmił i pofatygował się otworzyć...


***

Mocne słowa Mario dały mi do myslenia i zrobiłem tak jak mówił. Kupiłem u jubilera czerwona bransoletkę ze złotym serduszkiem a po drodze zahaczyłem o kwiaciarnię. Jadąc do Majki usmiech nie schodził mi z twarzy. Wbiegłem po schodach i zadzwoniłem do drzwi. Moja radość nie trwała zbyt długo. Gdy drzwi się otworzyły z mojej twarzy zniknął uśmiech
- Cześć - odparłem przyglądając się chłopakowi stojącemu naprzeciw mnie w samych spodniach
- Cześć, ty do Majki?
- Tak, ale chyba nie w porę
- Nie, co ty. Już ja wołam - po chwili obok niego pojawiła się dziewczyna zaskoczona moją obecnościa- To ja was zostawię- odparł brunet i nas zostawił
- Co ty tutaj robisz?
- Przyszedłem życzyć ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin- wręczyłem jej prezent i poszedłem sobie. Będąc obok samochodu usłyszałem wołanie
- Zaczekaj! To nie tak jak myślisz
- Nie tak , a jak?
- Ja i Cody jesteśmy przyjaciółmi. TYLKO przyjaciółmi
- I ja mam w to uwierzyć?
- Tak, bo to jest prawda. 
- A mi się wydaje że to znowu twoja kolejna zabawka. 
- O czym ty mówisz?
- Sprawia ci to frajdę? Rozkochujesz w sobie facetów, mamisz ich a potem rzucasz. Robisz to dla zabawy, pieniędzy...- poczułem uderzenie w twarz. Mocne. Z jej oczu popłynęły łzy
- Nie masz prawa tak mówić!- oznajmiła i pobiegła. Wsiadłem do samochodu rozmasowując sobie policzek. Jakim jestem idiotą- pomyślałem i odjechałem. Dopiero teraz do mnie dotarło co przed chwilą jej powiedziałem...      



***

dziękuję Wam za te wszystkie komentarze pod ostatnim rozdziałem..
jesteście CUDOWNE <33... kolejny rozdział w piatek !
teraz oczekiwania na mecz <33 
Pozdrawiam
Pyśka<3
czytasz? zostaw komentarz ;D dzięki ;**                        
    

22 komentarze:

  1. w piątek ;/ zaaal;// ja tu czekam z utęsknieniem a ty zadajesz mi ból ;dd świetny ten rozdział ;d MARCO <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wytrzymamy do piątku ! :(
    a rozdział supeer ! już nie mogę się doczekać kiedy bd z Marco :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ale Majka jest wkurzająca ! Niech wreszcie do zdecyduje ,Marco miał trochę racji :))

    OdpowiedzUsuń
  4. w piątek.nie dało by rady wcześniej.?Świetny rozdział czekam na następny zapraszam do siebie mario-alicja-story.blogspot.com

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale boski rozdział. Reus, no! Opamiętaj się. Powoli zaczyna mnie wkurzać jego zachowanie. Ale kwiaty i prezent... Przynajmniej próbował. Cody, jak to Cody. Jak zwykle słodki. Czekam na następny rozdział. A co do meczu - wygramyy. ;D
    Zapraszam do mnie: http://the-meleth.blogspot.com/?m=1

    Pozdrawiam. ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze zrobił ;) Świetny rozdział , czekam z niecierpliwością na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Grrrrrrrrrrr Cody mnie wkurza :D wiem dziwna jestem :D Ale cóż . Wkurza mnie . A Marco nie lepszy , takie głupoty gadać ? no nie wierze :D xD Niech biegnie ją przepraszać ,a nie ... teraz pewnie będzie płakał przy whisky . No błagam , niechaj oni będą razem , bo nie wytrzymam :D oni znaczy ... Maja i Marco oczywiście . Boże święty jestem chora . to chyba przez ten mecz...ahh adrenalinka !
    Rozdział zajebisty ! ;** czekam na następny !
    PS. Jesteś zajebista ! Piszesz tak świetnie ,że normalnie bomba ! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Reus! Cholera niech ogarnie tą dupę! :D No weź w piątek dopiero?! Zabiję się do tego czasu z nudów.. ;(
    Oczekuje tak samo jak ty na meczyk *_* Niech Marco mi strzeli brameczkę, dwie ewentualnie siedem! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda, że tylko remis Borussii..
    ale rozdział znakomity ! kocham <3
    zapraszam do mnie http://trulululululululu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham, kocham, i jeszcze raz kocham <3
    Genialne! Czekam na kolejny z niecierpliwością! *.*
    Zapraszam do mnie http://sylwunia09.blogspot.com/2013/04/rozdzia-58.html mile widziany komentarz ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Super.Czekam na następny rozdział. <33 ; -))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mogę doczekać się piątku <3 !
    Wspaniały rozdział ;3
    Jeej szkoda mi ich, chce żeby była z Marco, ale żeby nie krzywdzić też Cody'ego jest słooodki ;d
    Kocham Twoje opowiadanie, jeeeju jak Ty piszesz ;3
    Czekam na kolejny i zapraszam do mnie:
    http://liebe-in-dortmund.blogspot.com/
    http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Biedny Marco, wkurza mnie już troche Majka... ale czekam z niecierpliwością na następny :) zapraszam do siebie na nowe rozdziały jeśli masz czas ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. hej, wpadnę i nadrobię przy okazji, bo lubie wiedzieć, o czym jest opowiadnko, a tymczasem zapraszam na prolog http://wsieciklamstwa.blogspot.com/ - Łukasz Piszczek vs Cristiano Ronaldo w starciu o serce pwenej dziewczyny, zapraszam w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku, genialny, nie mam słów po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Uuuu bolało xd
    Rozdział genialny!
    Czekam z niecierpliwością na kolejny!

    Zapraszam do mnie :) Miły tez będzie komentarz! NOWY ROZDZIAŁ!
    http://izakubastory.blogspot.com/2013/04/rozdzia-57.html
    oraz NOWY ROZDZIAŁ
    http://miliscposwiecen.blogspot.com/2013/04/rozdzia-3.html

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne :D Zapraszam do mnie :) http://niebezciebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. http://niepotrafieprzestacciekochac.blogspot.com/
    http://zlotkoiorzelek.blogspot.com/
    http://miloscczyrozsadek.blogspot.com/
    http://wsieciklamstwa.blogspot.com/ nowe rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny, czekam na kolejny.
    Zapraszam do mnie lenka-borussia-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. czytam :P

    Zapraszam do siebie na kolejny rozdzial
    http://m-i-marianna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. świetny <3 czekam na następny :3
    zapraszam
    http://livee-love-laaugh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń